sobota, 14 lipca 2018

Piątek ..... test..... Cobh.

Dobra kawa na "dzień dobry" i przyjemna krótka rozmowa w kawiarni, pozwoliły rozwinąć skrzydła do wieczora 😉


Test był doskonałym sprawdzeniem zdobytych w tak krótkim czasie umiejętności językowych, którymi wykazaliśmy się w piśmie. Natomiast rozmowa z Mr Finbarr'em to już bezpośredni przekaz dotyczący naszych mocnych oraz słabych stron. Na szczęście tych pierwszych było więcej 😉….
..... i nauki ciąg dalszy.....



... ostatni dzień w pełnym składzie...



Niespełna dwie godziny później byliśmy już w Cobh, mieście i porcie w hrabstwie Cork.



W budynku dworca kolejowego znajduje się COBH HERITAGE CENTRE, w którym zwiedzamy muzeum poświęcone historii miasta...


... imigracji Irlandczyków w czasach wielkiego głodu... 



... tragedii słynnego RMS TITANIC, który wypłynął z portu w Cobh w swój dziewiczy rejs 11 kwietnia 1912 roku do Nowego Jorku.



W mieście podziwiamy neogotycką katedrę św. Kalmana...


... nabrzeże oraz stary pomost, z którego transportowano pasażerów na TITANICA...



... pomnik symbolizujący wielką emigrację Irlandczyków do Ameryki Północnej - statua Annie Moore z braćmi, która jako pierwsza irlandzka emigrantka w 1892 roku przeszła budynki centrum imigracyjnego na wyspie Ellias, stanowiącej część portu w Nowym Jorku.


Niezwykłe miejsce przepełnione wzruszającymi historiami, które na zawsze pozostaną ze mną.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ciara

Czasami zdjęcia są najlepsze..... Eva zakończyła dzisiaj kurs. Jutro wraca do Barcelony. Lunch time..... oczywiście, wiadomo gd...